Stary (przynajmniej jak film) motyw porwania dla okupu, ale rozwój fabuły nietypowy. Jeżeli się oczekuje tempa w stylu powiedzmy Taxi, będzie się zawiedzionym. Tłumaczenie adekwatne do tytułu, bo to rozrachunek z życiem, relacjami rodzinnymi, prawie każdego z bohaterów. Nostalgiczne, refleksyjne...
Gra aktorów wręcz teatralna i to ona przyciąga głównie uwagę. Redford po raz kolejny udowadnia, że nie jest tylko przystojniaczkiem filmowym, rola Defoe zaskakująca, pani Mirren majstarsztyk.
Zgadzam się. Film jest dość nietypowy. Ma bardzo fajne zaskakujące zakończenie. Świetna rola Mirren i Redforda. Moim zdaniem ma trochę zbyt niską ocenę.
Aż się zdzwiłam taką niska średnią. Mnie pozytywnie film zaskoczył. Myslałam, że jak porwanie to penie akcja, dramatyczne telefony, mnóstwo policji itp A tu rozrachunek między porywaczema porwanym, mężem i zoną. Świetnie wg mnie nakręcony jeden dzień marszu porwanego i w międzyczasi to co się dziej po jego porwaniu. Defoe jest w tym filmie genialny, Helen świetna. 7/10