Polskie wydanie DVD pozbawione jest komentarza twórców, więc mogę się tylko domyślać, że film miał być kameralnym dramatem o związkach małżeńskich. Oto mąż zostaje porwany. Sytuacja ta jest pretekstem do rozrachunku z przeszłością, do przyjrzenia się zarówno przez męża jak i przez żonę rodzinie, relacjom łączącym małżonków, skonfrontowania z tajemnicami i kłamstewkami.
Wszystko pięknie, tylko że reżyser nie potrafił wykorzystać materiału. Przez pół filmu czekałem na coś odkrywczego, na wyskoczenie z kolei banału. Potem straciłem nadzieję. Och, film nie jest pozbawiony zalet. Wszystko jest w tym filmie boleśnie poprawne, rzemieślniczo bezbłędne. Brakuje jedynie polotu, brakuje lekkości, zdolności do manipulowania postaciami w tak mrocznych okolicznościach.
Szkoda aktorów, szkoda materii.
Film przeciętny.
Dobra opinia z którą się zgadzam. Szkoda zmarnowanego potencjału, ale moim zdaniem ani twórcy ani aktorzy nie spisali się zbyt dobrze.
Zupełnie poprawna, rzemieślnicza robota, ale jak piszesz - bez polotu, bez energii.
5+/10
wiesz, jest spora różnica między tym jak ja odbieram film, a tym, co mieli na myśli twórcy, kiedy kręcili film
czasem warto to skonfrontować, jak choćby w tym przypadku, gdzie film jest na tyle płytki, że nie wynika z niego żaden powód, dla którego powstał