Naczytałem się o tym filmie recenzji piejących z zachwytu i to zarówno a internecie jak i opinii znanych polskich krytyków filmowych. Niestety, ale moim skromny zdaniem, "Troppa de Elite" znacznie lepszy. Nie wiem dlaczego, ale oglądając "Miasto Boga", nie mogłem odeprzeć wrażenia, że trochę to nakręcone jak film gangsterski! Bardzo mocno przedstawiający rzeczywistość, ale opowiadający historię mocno na modłę, która nie zupełnie przypadła mi do gustu. "Elitarni" to film o przynajmniej jedną klasę lepszy! IMHO rzecz jasna :]

Również słyszałam o tym filmie wiele pozytywnych opinii. Dlatego rozpoczynając seans przygotowałam się na coś znakomitego. O ile z prawie wszystkim co napisał weekendowy_filmowiec się zgadzam to jednak w moim odczuciu czegoś w tym filmie zabrakło. I moim zdaniem to fabuła, która mnie jednak nie wciągnęła tak jak się spodziewałam. Wszystko za mocno poszło w stronę gangsterki przez co były momenty, że strasznie się nudziłam ale nie mam w zwyczaju nie obejrzeć filmu do końca. To co w tym filmie mnie poruszyło dogłębnie to te przeraźliwe kontrasty, które istniały od zawsze i będą istnieć w każdym zakątku na ziemii. Czy to jakieś biedne afrykańskie państewko czy Rio de Janeiro czy bogaty Nowy York to gdzieś tam za tym całym blichtrem i bogactwem, za architekturą i wieżowcami cieszącymi oko- zawsze będzie istniała grupa społeczeństwa zepchnięta za margines, który rządzi się własnymi prawami, żyje w skrajnej biedzie, gdzie coś takiego jak rodzina i dzieciństwo nie istnieje. Film mogę podsumować jako dobry. Na pewno nie żałuję czasu na jego obejrzenie ale w przesadne zachwyty bym nie popadała.

Bardzo dobry film 8/10